Żeby nie było. Cały czas pamiętam o blogu, rozdział jest napisany tylko czeka na przepisanie na komputer. Dokończę je [kapłana oczywiście też] to jest pewne. Niestety muszę was prosić o cierpliwość, ponieważ jest jeszcze kilka rzeczy które muszę zrobić :(. Sajgon w moim życiu będzie się dział do maja, potem można liczyć na jakiś postęp w pisaniu fleszy, ponieważ jest to zbyt fajna historia bym miała ją porzucić.
Więc nawet jeśli nie ma mnie przez długi okres czasu, za co strasznie przepraszam, to pamiętajcie, że blog nie jest porzucony. Ba po nocach mi się śni że powinnam wrzucić nowy rozdział. Dziękuję więc z góry za cierpliwość i wszystkie pozytywne komentarze.
By blog nie stał taki pusty wrzucam dwa gotowe one shoty. Przepraszam jeśli są w nich jakieś rażące błędy, ale wrzucam je w biegu i nie miałam czasu ich dokładnie sprawdzić.
Jak ogarnę życie, pierwsze co zrobię to wrzucę rozdział, możecie być tego pewni. Jeszcze raz bardzo przepraszam. Do usłyszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz